KP. Park Kulturowy, to Twój pomysł sprzed kilku lat. Czym jest i dlaczego tak mocno chcesz, aby powstał?
MM: To szansa dla rozwoju miasta, a w szczególności Starówki, w której wiele lokali niestety nie ma swoich najemców. Starówka to serce miasta, które powinno bić jak najmocniej. Jakie serce taki cały organizm. Trzeba więc go wzmocnić. To szansa dla przedsiębiorców i szansa na stworzenie wyjątkowości tego miejsca.
KP. Starówka jest piękna sama w sobie…
MM. W Lublinie też Stare Miasto jeszcze kilka lat temu było piękne samo w sobie, niestety bardzo zaniedbane. Dziś to inny świat. Świat pełen życia kulturalnego, pięknych odrestaurowanych kamienic, knajp, hoteli, restauracji, prywatnych muzeów, galerii, a jednocześnie miasto, które wciąż pragnie być europejską stolicą kultury. Jeżeli tam osiągnięto sukces to czy w Przemyślu nie można? Mamy olbrzymi potencjał, a prestiżowy tytuł Pomnik Historii dla zespołu Staromiejskiego jest bodźcem, który motywuje do dalszej pracy.
KP. Na jakim etapie są prace związane z Parkiem?
MM. Kilka miesięcy temu Prezydent Wojciech Bakun powołał Zespół ds. Utworzenia Parku Kulturowego Stare Miasto w Przemyślu. W skład Zespołu wchodzą zarówno radni ze wszystkich klubów, ale także urzędnicy i przedstawiciel organizacji społecznej. Jako zespół wytyczyliśmy granice, które z drobnymi poprawkami zostały uzgodnione z PWKZ. Kolejnym etapem było stworzenie ankiety i przeprowadzenie konsultacji społecznych. Właśnie je skończyliśmy.
KP Jestem ciekawa podobnie zresztą jak i nasi czytelnicy wyników tych konsultacji.
MM. Nie ukrywam, że wynik ankiety był dla nas pozytywnym zaskoczeniem, choć osobiście ubolewam, że tylko 311 osób wzięło udział w badaniu i tak mało młodych osób poczuwa się do odpowiedzialności za swoje miasto. Z drugiej strony cieszy fakt, że większość osób wypełniających ankiety to osoby świadome swojego wyboru i poruszanych problemów.
Najczęściej poruszanym problemem zarówno w ankietach jak i podczas spotkań z mieszkańcami był problem parkowania w obrębie Starego Miasta, dlatego wraz z kolegą radnym Tomaszem Leszczyńskim przygotowujemy dla mieszkańców pewne propozycje rozwiązań nie czekając na powołanie Parku. Kolega Tomasz kończy pracę nad pewnymi rozwiązaniami biorąc także pod uwagę wszystkie zgłaszane przez mieszkańców uwagi.
Często podnoszony argument przez przeciwników Parku, to fakt istnienia przepisów prawnych wystarczających by uporządkować przestrzeń. Postanowiłem te uregulowania poddać eksperymentowi i zwróciłem się z interpelacją w sprawie sprawdzenia legalności postawienia tablic reklamowych na osi widokowej ul. Kopernika na Dworzec PKP wpisany do rejestru zabytków z prestiżowym statusem jako Pomnik Historii. Jak się okazuje sprawa przeszła już przez kilka komórek i trafiła do nadzoru budowlanego. Samo ustalanie kto jest właścicielem terenu trwa już drugi miesiąc… Mimo wszystko 88% ankietowanych opowiedziało się za utworzeniem Parku, 87% stwierdziło, że poprawy wymaga ilość i sposób prezentowania nośników reklamowych, a 72 % było za większym ograniczeniem ruchu i parkowania w ścisłym centrum Starówki. Ten ostatni temat był jednym z rozgrzewających dyskusję podczas konsultacji. Pracujemy więc nad kompromisem, który z jednej strony zapewni dowóz zaopatrzenia do punktów handlowych, a z drugiej wyeliminuje nadużycia jakie mają miejsce.
KP. Nie będzie to łatwe…
MM. Konsultacje też łatwe nie były, ale staraliśmy się odpowiadać na wszystkie obawy czy zarzuty. Do jednych nasze argumenty trafiały do innych nie. To normalne. Ludzie są różni. Wszystko zależy od nastawienia.
KP. Jakie sprawy najczęściej poruszali mieszkańcy?
MM. Jak już wspomniałem sprawę parkowania, ale także problem składowania odpadów. Wiele lat mieszkałem w kamienicy przy ul. Smolki i wiem o czym mowa. Smród kubłów składowanych w bramach kamienic szczególnie latem jest trudny do zniesienia. To problem nie tylko mieszkańców, ale także przedsiębiorców w szczególności z lokali gastronomicznych, gdzie tych odpadów jest naprawdę dużo. Ale jest i na to rozwiązanie. A mianowicie podziemne zbiorniki na odpady. Jeden taki zbiornik może "obsłużyć" nawet 10 kamienic. Przy tym jest zlokalizowany pod ziemią, nad wystaje tylko estetyczny zsyp, nie śmierdzi z niego i nie szpeci swoim widokiem. Problem tkwi w tym, że to dość kosztowna inwestycja. Dokumentacja + zbiornik z montażem to koszt ponad 50 000 zł. Także lokalizacja jego może przysparzać trudności. Cały zespół Starego Miasta objęty jest ochroną konserwatorską. Gdzie nie wbijesz łopaty tam jest możliwość trafienia na potencjalne stanowisko archeologiczne. Wychodzę jednak z założenia, że problemy są po to by je rozwiązywać. Dobrym przykładem jest tu Zarząd Osiedla Stare Miasto, które w poprzednim roku uzyskało wszelkie uzgodnienia i pozwolenia, z budżetu obywatelskiego pozyskali środki na zakup pojemnika, a w tym roku z budżetu pozyskali środki na jego montaż. Czekamy teraz na realizację i zobaczymy jak to się sprawdzi w praktyce.
KP. To wszystkie problemy mieszkańców?
MM. Skądże. wskazywano wiele problemów. Jednym z tych najczęściej poruszanych to konieczność poprawy otoczenia budynków, panujący brud na podwórkach. I tu mam swoje własne przemyślenia. Przed składaniem wniosków do budżetu obywatelskiego próbowałem namówić wiele osób do złożenia projektu z możliwością pozyskania kwoty do 5000 zł na tzw. zielone podwórka. Odzew był znikomy, a szkoda bo to duża szansa dla mieszkańców.
KP. Szansa na co?
MM. Na to, żeby zaczęli ze sobą rozmawiać, wspólnie coś tworzyć, żeby odstawili na chwilę smartfony, komputery, wyłączyli telewizję i zrobili coś wspólnie. Nie wiem czy zauważyłaś, ale ludzie przestali się ze sobą spotykać, rozmawiać, spędzać ze sobą czas. A nawet gdy się spotykają często siedzą koło siebie gapiąc się w telefon. To katastrofa.
Jeżeli udałoby się im stworzyć pewną wspólnotę, wybrać ze swojego grona lidera, który napisze projekt do budżetu obywatelskiego i udałoby się im pozyskać 5000 zł na zagospodarowanie podwórka, które dziś straszy brudem, śmieciami, gruzem i często psimi odchodami to byłby ich wspólny sukces.
KP. 5000 zł to niewiele.
MM. Mylisz się. To bardzo dużo. Popatrz na to z innej perspektywy. Ci ludzie przekalkulują sobie, że starczy im na zakup ławek, jakiejś huśtawki i ślizgawki dla dzieci, rośliny, trawy, kilka worków ziemi i parę metrów kostki. Ale nie starczy już na projekt czy robociznę. I usiądą do tego wspólnie, żeby zaprojektować, gdzie ma być ścieżka, gdzie wysiana trawa, a gdzie i jakie rośliny posadzą, gdzie ma stać ławka lub huśtawka dla dzieci. I zaczną ze sobą rozmawiać i współpracować. Mało tego. Sami włożą w to dużo pracy, bo trzeba to będzie samemu wykonać. A jak sami to wykonają to co?
KP. No właśnie, to co?
MM. Będą o to dbali. I o to mi chodzi, żeby ludzie zaczęli dbać o swoją wspólną przestrzeń, aby poczuli, że wspólne to znaczy ich, a nie niczyje.
KP. Mają z tym problem?
MM. Z przykrością muszę stwierdzić , że wielu ma.
KP. Wróćmy do Parku
MM. Cały czas w nim jesteśmy :)
KP. No tak. Czyli Park to nie tylko problem reklam czy parkowania?
MM.Nie tylko, niektórzy spłycają ten temat. Park to przede wszystkim szansa na rozwój życia kulturalnego i pobudzenia świadomości lokalnej społeczności jaki skarb posiadają w swoich zasobach. Przez wiele lat, u wielu ludzi utarło się przekonanie, że mieszkając na Starówce są gorsi od innych. Niestety z takimi opiniami też się spotkałem. A to bzdura. W wielu miastach Europy to właśnie mieszkanie w Starówce świadczy o ogromnym prestiżu. Konkretnie w Przemyślu mieszkają w sercu ponad tysiącletniej historii. Historii, którą należy wykorzystywać w celach kulturalnych poprzez koncerty muzyczne, przedstawienia teatralne, organizację tematycznych podwórek. Możliwości jest mnóstwo. Cały czas twierdzę, że największym skarbem Przemyśla są jego mieszkańcy, czasami trzeba tylko w niektórych zaszczepić impuls, wskazać, że się da. Skończyć z narzekaniem i roszczeniowością.
KP. Czy z takową spotkałeś się podczas konsultacji?
MM. Oczywiście. Niektórzy twierdzą, że to taka nasza cecha narodowa, a w Przemyślu w szczególności. Nie zgadzam się z tym. Grono malkontentów nie powinno zdominować ogólnego obrazu mieszkańców Przemyśla. Kilkukrotnie spotkałem się podczas konsultacji z opinią: "Najpierw wybudujcie zakłady pracy, a potem jakiś tam park sobie twórzcie. Dajcie ludziom pracę!"
Otóż niektórzy mają problem widocznie ze zrozumieniem, że ani Prezydent, ani radni nie są urzędem pracy, a czasy socjalizmu gdzie to "władza" budowała zakłady pracy skończyły się 30 lat temu. Nie rozumieją też tego, że Park Kulturowy może być bodźcem do rozwoju przemysłu turystycznego, a tym samym samozatrudnienia, zmniejszenia liczby bezrobotnych, drogą do samorozwoju, rozwoju branży gastronomicznej, hotelowej, usługowej, a tym samym zwiększenia zatrudnienia.
KP. 87% ankietowanych stwierdziło, że jakość i ilość reklam im nie odpowiada. Ale przecież reklama dla przedsiębiorcy jest bardzo ważna.
MM. Owszem tylko czy musi być pstrokata, razić kolorami, swoją powierzchnią przysłaniając piękno architektury, straszyć spłowiałym plastikiem? Nie. Może być elegancka dostosowana rozmiarami, kolorystyką, formą, kształtem do architektury i krajobrazu. Nie może być tak, że mamy piękny dworzec PKP wpisany na listę Pomników Historii, wychodzimy z niego i jesteśmy na tureckim bazarze. Przecież Plac Legionów to obraz nędzy i rozpaczy pod tym względem.
KP. Trudno się nie zgodzić. Zakończyliście konsultacje. Co teraz?
MM. Teraz musimy wyłonić zespół profesjonalistów, którzy opracują Plan Ochrony, a następnie podjąć uchwałę o utworzeniu Parku i...zacząć ją realizować. Chciałbym, abyśmy zdążyli na wiosnę. Uprzedzę Twoje pytanie. Realnych zmian w wizerunku miasta należy oczekiwać od końca 2020 po i początku 2021 roku. Chcemy dać przedsiębiorcom czas na dostosowanie się do zapisów.
KP. Wiem też, że często padało pytanie odnośnie konieczności zmiany reklam, kto będzie za to płacił?
MM. Nikt nikomu nie będzie kazał wymieniać reklamy. Przedsiębiorca będzie tylko musiał ściągnąć to co jest nielegalne, a nielegalnych jest około 90% reklam na Starówce. Jeżeli będzie chciał powiesić nową będzie już musiał posiadać zgodę od Miejskiego Konserwatora Zabytków. Chcemy pomóc przedsiębiorcom tworząc właśnie Księgę Standardów, będącą równocześnie katalogiem dobrych praktyk.
KP. Wierzysz, że Park powstanie i będzie to sukces dla miasta, mieszkańców i przedsiębiorców?
MM.
Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu.
KP. Niechaj bedą one dobrą wróżbą
MM. To cytat z Alchemika Paulo Coelho. Ale ja wiem, że tak jest.
Rozmawiała Małgorzata Dachnowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz